Media zawrzały po informacji INPE o trwających w Amazonii pożarach rekordowej skali. Odpowiedzialność za to zjawisko przypisywana jest ludziom, którzy wylesiają dżunglę pod pola uprawne i inne inwestycje.
Problem zaczął być odczuwalny, gdy dym zaćmił niebo w Sao Paulo, mieście oddalonym o ok. 2700 km od płonących lasów. Uruchomiło to akcje w mediach społecznościowych #PrayForAmazonia. Wskazuje to na wysoką świadomość społeczną i chęć zadbania o nasze wspólne dobro. Puszcza Amazońska produkuje blisko 20% tlenu dla całej planety. Jest to więc sprawa ludzi na całym świecie
Zgodnie z obserwacjami NASA jeszcze tydzień temu ilość pożarów pozostawała poniżej średniej. Jednak od zeszłego czwartku zaobserwowano blisko 10 tysięcy nowych pożarów. Jak wskazuje brazylijska agencja INPE, w tym sezonie nie odnotowano anomalii związanych ze zmianami klimatycznymi, to też winą obarczyć możemy tylko inwestorów odpowiedzialnych za proces deforestacji. Czekamy na odpowiednie działania brazylijskich władz w celu uniknięcia światowej katastrofy.
Słowa: Redakcja
Źródło: SmogLab